W świecie wszędobylskich pokus, oszczędzanie pieniędzy nie należy do zadań łatwych i przyjemnych. A pokusy, niestety czyhają na nas wszędzie. Mało tego – nie dość, że próbują nas nakłonić do kupna i wydania ciężko zarobionych pieniędzy, to jeszcze ułatwiają nam zakup w przypadku, gdy pieniędzy najzwyczajniej w świecie po prostu nie mamy. Chwilówka bez BIK, chwilówka dla zadłużonych, pożyczka bez zaświadczeń o dochodach – to tylko niektóre produkty umożliwiające zadłużenie się bez posiadania wymaganej zdolności kredytowej. Dzięki nim pieniądze zyskujemy szybko i równie szybko możemy je wydać. A gdyby tak odroczyć sobie kupno wymarzonej rzeczy do czasu aż na nią uzbieramy, uskładamy lub uciułamy (jak kto woli) trochę grosza? Ciężko? No cóż czasem warto trochę poćwiczyć charakter. Zamiast iść po najmniejszej linii oporu (zaciągając kredyt) może warto się trochę „pomęczyć” i pooszczędzać? Zacisnąć pasa, zrezygnować z czegoś, odmówić sobie kilku przyjemności (np. batonika w czasie oczekiwania na przyjazd autobusu) i po prostu zacząć wydawać świadomiej? Zazwyczaj, gdy zadamy sobie trochę trudu i uczciwie przyjrzymy się swoim wydatkom, szybko zorientujemy się, że znaczna ich część jest zupełnie niepotrzebna. Z tych będzie nam najłatwiej zrezygnować i to właśnie one mogą wygenerować przyszłe oszczędności. Trochę dyscypliny finansowej pozwoli, nie tylko zaoszczędzić na konkretną „przyjemność”, ale pomoże również zbudować zabezpieczenie na wypadek „czarnej godziny” i wszelkich trudnych do przewidzenia okoliczności, wymagających wydania pieniędzy.
